środa, 20 lipca 2011

Dziś (cz.3) ...

Dziś "odważyłam się", wyjechać na rowerze pod las. Z aparatem. Na wycieczkę DO lasu już za późno. Jutro się wybiorę...
Jak na razie kilka fotek, może niezbyt udane , ale parę zdjęć udało mi się znaleźć lepszej jakości. Miłego oglądania!

1. Bruno jadł ze mną fasolkę szparagową ; )







2. A i wybrałam się w pogoń za dobrymi zdjęciami...
Sami oceńcie , dobre, niedobre ?












Oto chmurzyska znad mojego domu ; )
Tylko troszkę przerobione, na ciemne... : )





To koniec. Jutro oczekujcie więcej. 
Mam wenę, której myślę starczy do jutra.
Ale to jest zależne od pogody , oczywiście!
OK, kończę. Pa ;* 

1 komentarz: